Na co dzień mam bardzo suche włosy. Jedną z moich ulubionych firm kosmetycznych dostępnych na drogeryjnych półkach jest firma „Jantar”. Mają w swojej ofercie wiele godnych uwagi artykułów do pielęgnacji włosów. Wszystkie wyprodukowane są z naturalnych składników, bez zbędnych substancji, które obciążają włosy. Osobiście korzystam z dwóch produktów, o których chętnie opowiem oraz podzielę się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. Moja przygoda z firmą „Jantar” ponad dwa lata temu.

Szukając ratunku dla moich zniszczonych i suchych włosów, zgłosiłam się po radę do zaprzyjaźnionej fryzjerki. To ona właśnie poleciła mi jak nawilżyć włosy. Szczególnie polecała mi produkty tej firmy. Z początku miałam obawy przez zakupem, ponieważ stosowałam już wiele różnych preparatów, tanich i droższych i żaden nie spełnił moich oczekiwań. Nigdy wcześniej nie używałam produktów tej firmy, więc skuszona pozytywną opinią koleżanki i niska ceną zakupiłam mgiełkę nawilżającą do włosów suchych i łamliwych z wyciągiem z bursztynu.

Wróciłam do domu i od razu umyłam głowę po czym na wilgotne włosy zastosowałam mgiełkę. Zapach produktu od razu przypadł mi do gustu. Był delikatny i przyjemny. Osobiście nie przepadam za kosmetykami, które maja zbyt intensywny zapach. Konsystencja produktu również byłą zadowalająca. Nie spływał i nie miałam problemu z rozczesaniem włosów. W tym miejscu muszę wspomnieć, że dzięki temu produktowi w końcu przestałam mieć problemy z rozczesywaniem moich długich włosów, szczególnie po myciu. Po kilku zastosowaniach (myje włosy średnio trzy razy w tygodniu) zaczęłam zauważać rewelacyjne działanie produktu.

Moje włosy stały się wyraźnie zdrowsze

Odzyskały blask i stały się jedwabiście miękkie. Przestały się elektryzować i zaczęło ich wypadać znacznie mniej niż jeszcze nie tak dawno. Zażegnałam również mój odwieczny problem z rozdzwaniającymi się końcówkami, co było moja zgrozą. Mgiełka jest bardzo wydajnym produktem. Przy mojej intensywności stosowania jedno opakowanie 200 mililitrów bez problemu wystarczyło mi na kilka miesięcy stosowania.

Po tym czasie zauważyłam jeszcze jeden rewelacyjny rezultat, a mianowicie moje włosy zaczęły rosnąc szybciej. Nigdy nie mogłam narzekać na tempo wzrostu włosów, lecz teraz teraz od razu były zdrowe i silne. Jestem bardzo zadowolona z zakupu tego produktu, który zaskoczył mnie nie tylko rezultatami, ale tez niską ceną. Nie spodziewałam się tak wysokiej jakości kosmetyku za niecałe 10 złotych. Z czystym sumieniem mogę polecić ten produkt każdej kobiecie, bez względu na wiek, której włosy wymagają nawilżenia i dogłębnej regeneracji.

jak nawilżyć włosy

Drugim cudownym produktem firmy „Jantar” rozwiązujący problem z włosami wymagającymi nawilżenia jest kuracja na gorąco z wyciągiem z bursztynu dla włosów suchych i łamliwych. Tego produktu nie stosuje się na co dzień. Jest to jednorazowy zestaw do odbudowy włosów. W skład zestawu wchodzi regenerująca maska olejowa, szampon nawilżający, balsam wygładzający oraz czepek foliowy. Zanim zagłębie się w opisanie tej kuracji, muszę wspomnieć jak doszło do tego, że ją zakupiłam. Zacznę więc od początku.

Pierwszy raz kupiłam tą kurację kilka miesięcy temu. Skończyłam akurat kolejne opakowanie mgiełki, o której pisałam wyżej i chciałam, aby włosy odpoczęły trochę od ciągłego stosowania tego samego produktu. Stosując bardzo długo ten sam produkt, włosy uzależniają się od niego i przestają odpowiednio na niego reagować. Jako, że wraz z moim postanowieniem o czasowym zaprzestaniem stosowania mojej ukochanej mgiełki zbiegła się w czasie bardzo ważna dla mnie uroczystość, a mianowicie ślub mojej przyjaciółki.

Zależało mi, aby tego dnia wyglądać nie gorzej od panny młodej, która uczyniła mi ten zaszczyt i poprosiła mnie abym została jej świadkiem. Moje włosy powoli zaczęły tracić blask z powodu wysokiej temperatury, która akurat panowała na dworze, a do ślubu było coraz bliżej, więc zdecydowałam się na intensywną kurację. Pomimo początkowych obaw, jak zawsze przy zakupie nietestowanego na sobie produktu przystąpiłam do wykonania kuracji. Jest zaskakująco łatwa w wykonaniu i nie zajmuje dużo czasu, i jak zawsze w przypadku tej firmy kosztowała naprawdę nie wiele.

Postępowałam zgodnie z dokładnymi instrukcjami, które znajdowały się na opakowaniu. Do miseczki nalałam gorącą wodę i umieściłam w niej saszetkę z maską na troszkę dłużej niż minutę. Następnie na suche włosy nałożyłam całe opakowanie ciepłej maski i rozczesałam. Na szczęście nie spływała i nie było z tym problemu. Jako, że mam dużo włosów i są długie zawiniłam je aby zmieściły się pod czepkiem foliowym, który jak już wspomniałam był dołączony do zestawu.

nawilżone włosy

Owinęłam głowę ręcznikiem i odczekałam 20 minut. Po tym czasie spłukałam maskę. Po czym przystąpiłam do kroku drugiego to znaczy do umycia włosów szamponem, który był oczywiście w zestawie. Nie będę się tu rozpisywać, ponieważ każdy wie jak się to robi. Krok trzeci i ostatni to nałożenie na wilgotne włosy balsamu wygładzającego, który spłukałam po kilku chwilach. Przy bardzo zniszczonych włosach producent zaleca nie spłukiwać produktu.

Ja jednak nie miałam tego problemu i dodatkowo miałam obawy czy włosy nie pozostaną tłuste. Po wykonaniu wszystkich kroków kuracji wysuszyłam i ułożyłam włosy jak zawsze. Od razu zauważyłam pozytywne rezultaty zastosowanego produktu. Byłam bardzo zaskoczona, że już po pierwszym zastosowaniu moje włosy odzyskały blask i stały się ponownie jedwabiście miękkie. Po kilkukrotnym zastosowaniu mogę powiedzieć, że ta kuracja jest świetnym produktem, dla każdej kobiety, która chce szybko i nie drogo zregenerować swoje włosy w domowym zaciszu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here